czwartek, 20 września 2012

debiut

Dzień dobry, dobry wieczór!

Postanowiłam się pokusić i dodać post z pozdrowieniami dla Pana wykładowcy, bez którego ten blog pewnie w ogóle by nie powstał. Tak więc, siedząc w pracy dzisiaj zapewne grałabym w pasjansa czy coś równie durnego, a tak zaczęłam używać jakiejś tam małej części swojego mózgu odpowiedzialnej za kreatywność, co po tak intensywnych wakacjach jest rewelacyjnym pomysłem. No i wyszedł długi wstęp, a chciałam się tylko przywitać...

http://www.youtube.com/watch?v=XPlBrmzJkRk&noredirect=1